Copernicus Volleyball Cup w Toruniu
CUK Anioły Toruń są gospodarzami toruńskiego turnieju Copernicus Volleyball Cup. Zawodnicy rywalizowali z najlepszymi drużynami w kraju.
CUK Anioły Toruń zmierzyły się z Indykpolem AZS Olsztyn w meczu o trzecie miejsce. Mimo zwycięstwa przeciwnej drużyny, zawodnicy cieszą się z doświadczenia zebranego podczas Copernicus Volleyball Cup w Toruniu.
Plus liga
W turnieju rywalami CUK Anioły Toruń były zespoły ze ścisłej czołówki Plus Ligi (Projekt Warszawa oraz Indykpol AZS Olsztyn). Dla naszych siatkarzy było to cenne doświadczenie:
Turniej oceniam bardzo pozytywnie. Fajny przeskok poziomowy był, bo mogliśmy zagrać z zespołami z Plus Ligi, także dla nas coś nowego w tym sezonie bo na razie graliśmy tylko z zespołami z drugiej ligi. Na początku trzeba było się zaaklimatyzować, ale u nas w drużynie są zawodnicy, którzy potrafią grać na takim poziomie. (…) fajnie funkcjonował blok, zagraliśmy kilka końcówek, więc też się to przyda w lidze – mówił Mateusz Podborączyński, zawodnik toruńskich Aniołów.
MVP meczu
Dzisiejszy mecz Toruńskich Aniołów z Indykpolem AZS Olsztyn zakończył się przegraną 3:1:
Dla nas każda gra z takim przeciwnikiem to jest mega doświadczenie i mega zajawka. Oceniam wszystko na plus. Jedynie trochę zabrakło wyniku, ale mimo wszystko wierzę, że z czasem przyjdzie i wynik – ocenił dzisiejsze spotkanie Łukasz Kalinowski przyjmujący Cuk Aniołów Toruń.
Decyzją organizatorów turnieju Copernicus Volleyball Cup wyróżnienie i statuetkę drużynowego MVP za grę podczas meczu otrzymał Łukasz Kalinowski:
Nagroda jak nagroda. Mówię – wolałbym aby jej nie dostać, a wygrać mecz. Jednak takie smaczki cieszą. Jestem zadowolony. Uważam, że mamy swoje mecze jeszcze do wygrania w weekend. (…) myślę, że po takim doświadczeniu będziemy jeszcze mocniejsi.
CUK Anioły Toruń
Krzysztof Stelmach, trener toruńskich siatkarzy podkreśla, że najważniejszą rzeczą zdobytą podczas turnieju jest doświadczenie:
Duża różnica jest między drugą ligą, a plus ligą. Dla chłopaków było to coś innego, bo spotkali drużyny po przeciwnej stronie – profesjonalne. Może to bodziec dla niektórych, żeby ciężko pracować i za rok, dwa, trzy lata zagrać w plus lidze.
Zobacz również: Pogoda w Toruniu. Czy to koniec ciepłych dni?
(AS)