Trudne dyskusje o zieleni w Toruniu

Projekt Green Lab Toruń ma być forum pełnym dyskusji i dialogu o zieleni w naszym mieście. Jakie tematy będą poruszane na spotkaniach urzędników z mieszkańcami? O tym mówił prezydent Torunia Michał Zaleski.

„Istotą jest to, by podjąć próbę wzajemnej edukacji, a nie rozstrzygania problemów i rozwiązywania jednostkowych spraw. To ma być dialog i dysputa, a tematy będą zależały od dyskutantów.”

„Jako administracja samorządowa będziemy przedstawiać uwarunkowania w zagospodarowaniu zieleni, trzeba brać pod uwagę różne interesy mieszkańców Torunia. Trzeba widzieć wszystko co się wiąże i z urbanizacją miasta, i z miejscami pracy, i warunkami komunikacji czy transportu.”

Mówi Michał Zaleski, który poinformował, że Green Lab Toruń będzie prowadzić Pracownia Zrównoważonego Rozwoju. Z jej ramienia o projekcie opowiada Joanna Suchomska.

„Zaczniemy od ogólnego pytania, dotyczącego tego, jakie są w ogóle wyzwania dla zieleni i dla współfunkcjonowania rozwoju miast w zgodzie z rozwojem zieleni. Zastanowimy się też nad tym, w jaki sposób zarządzać tą zielenią również w Toruniu. Zaprosiliśmy na to spotkanie, oprócz pani dyrektor Haliny Pomianowskiej, również gości z zewnątrz. Będzie ogrodnik miejska, zastępca dyrektora Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej z Bydgoszczy oraz przedstawiciel organizacji Zielone Kujawy.”

„Będzie zespół roboczy, który będzie tworzony przez 25 osób: będą pracować w nim urzędnicy, przedstawiciele jednostek miejskich odpowiedzialnych za zieleń, ale zapraszamy także aktywistów, przedstawicieli organizacji pozarządowych, mieszkańców” – mówi Suchomska.

Zielone Forum Torunia planuje na początku organizację 4 otwartych spotkań, a pierwsze z nich odbędzie się 6 października na terenie Kopernikańskiego Ośrodka Integracji na Bielanach w Toruniu.

Społecznicy: „Widzimy, jak znikają w Toruniu tereny naturalnej zieleni”

Nie wszyscy informację o takich zielonych konsultacjach przyjęli jednak z entuzjazmem. Społecznicy uważają, że „Green Lab Toruń” to przedwyborcze działania pozorne.

„Jest to kolejna platforma dialogu, która będzie ciałem fikcyjnym i nie przyniesie konkretnych rozwiązań, podobnie jak zespół ds. adaptacji miasta do zmiany klimatu.”

„Władze miasta mają de facto wszystkie rozwiązania na stole. Zieloną Konstytucję, „Plan adaptacji miasta do zmian klimatycznych”, ustawę o ochronie przyrody, prawo budowlane, wyniki konsultacji społecznych, petycje, protesty, wnioski do planów zagospodarowania.

Niech się wezmą do pracy i zaczną wdrażać rozwiązania na podstawie tych dokumentów. Jeśli będzie potrzeba głosu i pomocy obywateli, będziemy pomagali, ale nie będziemy marnować czasu i energii dla poprawy wizerunku polityków. Widzimy, jak znikają w Toruniu tereny naturalnej zieleni. Słyszeliśmy podczas Sesji Rady Miasta miasta pogardliwe komentarze pod adresem społeczników.”

„Kolejne warsztaty i pozorny, wielogodzinny dialog nie doprowadzą naszym zdaniem do żadnych nowych wniosków. Podczas gdy w Green Lab będą padać okrągłe zdania, gdzieś na Okrężnej czy na Jarze będą padać kolejne dorodne drzewa. Nadal pod inwestycje wycina się dużo drzewa, pozostałym niszczy się korzenie i nie podlewa się nowo posadzonych. Niszczy się ochronny zielony pierścień zieleni fortecznej i zastępuje wyspami roślinności pustynnej.”

Mówiła na spotkaniu w Urzędzie Miasta Regina Strzemeska z organizacji „Wpływamy na Toruń”. Podsumowując, społecznicy wypomnieli miastu niszczenie zieleni na Winnicy, Wrzosowisku, Kępie Bazarowej, Jarze, Placu Rapackiego czy Szosie Chełmińskiej.

MM