4-latek wypadł z 11. piętra – w jakim stanie jest obecnie?
„Ja to nazywam cudem” – tak o stanie zdrowia 4-latka, który wypadł z 11. piętra wieżowca na toruńskiej Skarpie mówi doktor Leopold Gibas koordynujący Oddział Ortopedii Dziecięcej szpitala na toruńskiej Skarpie. Do zdarzenia doszło 19 września tego roku.
Przypominamy, że dziecko wypadło z okna podczas nieobecności mamy, która wyszła wyrzucić śmieci.
Chłopczyk najpierw przebywał w śpiączce farmakologicznej, a po wybudzeniu został przeniesiony na oddział urazowo-ortopedyczny szpitala dziecięcego. – Jest cały czas rehabilitowany, jest w coraz lepszym stanie, wraca do zdrowia, a jego stan określamy jako dobry, ale nie jest idealny – mówił w rozmowie z Martą Manerowską doktor Leopold Gibas. Dziecko jest pod wielospecjalistyczną opieką. Jego przewidywany czas wypisu nie jest określony. Specjaliści nie spieszą się z tym, wszystko to nastąpi w zależności od sytuacji.
Chłopiec zaczyna nawiązywać kontakt z otoczeniem, a doktor Leopold Gibas to co się stało nazywa cudem. 4-latek przeszedł kilka operacji zarówno ortopedycznych, jak i chirurgicznych. Koordynujący dziecięcą ortopedię zwraca uwagę, że głównym operatorem pierwszej ortopedycznej operacji, ale także kolejnych był doktor Paweł Urbanowicz, ten ortopeda od samego początku leczy chłopca i się nim opiekuje.
Materiał przygotowała Marta Manerowska.