Na DK80 zginął Jakub. Za nami protest mieszkańców. Jak reaguje GDDKiA?

Piszemy! Działamy! Kolejne odmowy mamy!; Kuba zginął mimo oświetlenia. Zabrakło chodnika i prędkości ograniczenia!; Chcemy żyć bezpiecznie! – to napisy na transparentach, niesionych przez uczestników poniedziałkowej pikiety protestacyjnej na DK80 w Czarnowie. Udział w niej wzięło około 200 osób.

Mieszkańcy Czarnowa i Toporzyska w gminie Zławieś Wielka zwracali uwagę na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą droga krajowa nr 80. To tam niedawno zginął 15-letni Jakub, potrącony przez samochód. Organizatorzy pikiety podkreślają, że to nie pierwszy taki przypadek, gdy dziecko traci życie na tej drodze, idąc do szkoły.

Organizatorzy pikiety są zadowoleni z zaangażowania mieszkańców:

Jako mieszkańcy Czarnowa, a także Toporzyska pokazaliśmy, że mamy determinację, siłę do działania, a przede wszystkim jedność w dążeniu do realizacji Naszych postulatów!

Przypominamy, te postulaty dotyczą wyznaczenia przejść dla pieszych, ograniczenia prędkości, właściwego oświetlenie przystanków autobusowych oraz budowy chodników. Mieszkańcy domagają się poprawy bezpieczeństwa na DK80. 

Jak na protest zareagowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad? Bydgoski oddział informuje, że być może jeszcze w listopadzie odbędzie się spotkanie GDDKiA z przedstawicielami gminy i policją. Analizie ma zostać poddane oznakowanie, organizacja ruchu i obszar zabudowany.

Generalna Dyrekcja zaznacza, że oczywiście zależy jej na bezpieczeństwie wszystkich uczestników ruchu. Przykładem są takie działania jak niedawne doświetlenie przejścia dla pieszych (właśnie w Czarnowie) czy remonty dróg (takie jak w Przysieku i Górsku).

Do sprawy wrócimy.

(KGB)

Czytaj też:

Kontrterroryści zatrzymali w Toruniu 20 osób. Chodzi o handel narkotykami

Plac Daszyńskiego w Toruniu. Będzie nowa organizacja ruchu

Wypadek pod Toruniem. Kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia