Odpalił racę na Motoarenie. Usłyszał błyskawiczny wyrok
35-latek na długo zapamięta mecz między Apatorem Toruń, a Spartą Wrocław...
Pierwszy półfinał PGE Ekstraligi między For Nature Solutions Apatorem Toruń, a Betardem Spartą Wrocław był bardzo emocjonujący dla kibiców. Na torze działo się dużo, a spotkanie zakończyło się remisem 45:45.
Atmosfera sportowego święta uderzyła jednak niektórym do głowy aż… za bardzo. Jeden z kibiców postanowił w pewnym momencie zasłonić swoją twarz i odpalić na trybunie racę świetlną.
Zawody żużlowe mają charakter imprezy masowej, więc wnoszenie na nią materiałów pirotechnicznych jest zakazane. Policjanci wypatrzyli mężczyznę podczas opuszczania stadionu i okazało się, że to 35-latek z Wrocławia. Trafił do radiowozu, a potem do celi. Już następnego dnia czyli w poniedziałek mężczyzna usłyszał zarzut wniesienia wyrobów pirotechnicznych na stadion.
Na wniosek policjantów, nadzorujący postępowanie prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Mówił sierż. sztab. Sebastian Pypczyński z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
35-latek odpowie także za zasłonięcie twarzy w trakcie swojego wybryku, kiedy odpalał racę. Sąd Rejonowy w Toruniu wydał w tej sprawie błyskawiczny wyrok. To 2000 złotych grzywny oraz 2-letni zakaz wstępu na mecze zarówno Apatora Toruń jak i Sparty Wrocław. Mężczyzna nie zobaczy więc na pewno z trybun rewanżowego spotkania, które zaplanowano na 10. września we Wrocławiu.
Czytaj też: Pseudokibic z Częstochowy usłyszał ekspresowy wyrok
(MM, zdjęcie: Pixabay)