Relacja ze sztabów w Toruniu. Co powiedział Michał Zaleski?

Komisje wyborcze w Toruniu liczenie głosów zakończyły w poniedziałek o godzinie 1:30. Wtedy spłynęły dane z wszystkich punktów w Toruniu i oficjalnie PKW poinformowała, że nowym prezydentem Torunia będzie Paweł Gulewski, który zdobył 65% wszystkich głosów. Z kolei Michał Zaleski startujący z własnego komitetu otrzymał 35% głosów.

Czytaj też: Relacja ze sztabów w Toruniu. Co powiedział Paweł Gulewski?

Byliśmy w sztabie Michała Zaleskiego. Wieczór wyborczy zaplanowano w hotelu Filmar w Toruniu. Tuż po godzinie 21:00 prezydent zabrał głos i dziękował ludziom ze swojego sztabu.

Pozwoliliście mi wygrać ze sobą. Wygrać razem tym, że jesteśmy ze sobą, że nie jestem sam, że mogłem na was liczyć. Jest jak jest. W wyborach tak jest. Potem wybory się kończą i przychodzi spadek emocji.

Przed godziną 22:00 pojawiały się jedynie cząstkowe i jeszcze niepotwierdzone informacje dotyczące przewagi Pawła Gulewskiego w głosowaniu.

Nasz dziennikarz Michał Mrozek rozmawiał z Michałem Zaleskim w tamtym momencie wyborczej niedzieli. Wspominaliśmy o tym nietypowym pojedynku, bo z obecnie sprawującym władzę prezydentem, do walki stanął jego wieloletni zastępca.

To pewnie ułatwiało Pawłowi Gulewskiemu konkurowanie ze mną. Poznał moje zalety i wady. Pewnie łatwiej było mu mówić o wielu sprawach. Ja natomiast nie narzekam, że mój zastępca wystartował przeciwko mnie. To jest taki moment, że obok może wyrastać ktoś, kto przejmie „pałeczkę”.

Pytaliśmy Michała Zaleskiego także o pojedynek kandydata startującego z własnego komitetu z kandydatem mającym zaplecze dużej partii politycznej. Zaleski przyznał, że widać było wsparcie dla jego kontrkandydata, płynące także z „warszawskich salonów”. Podkreślił, że nie bez znaczenia było angażowanie osób z innych miast, które popierały swojego partyjnego kolegę Pawła Gulewskiego.

Już nie mówię o zorganizowaniu pracy sztabu. My (KWW Michała Zaleskiego przyp. red) działaliśmy społecznie, a przecież partie mają swoje biura wyborcze, poselskie, senatorskie. Stamtąd pomoc płynęła dużym strumieniem.

Przypomnijmy, że w pierwszej turze wyborów samorządowych Michał Zaleski otrzymał już mandat radnego. Zaleski potwierdził Radiu GRA, że dalej chce uczestniczyć w polityce samorządowej.

Będę przynajmniej przez jakiś czas uważnie przyglądał się temu, co dzieje się w Radzie Miasta. Gdybym zauważył sytuacje (oby ich nie było) szkodzenia miastu albo partykularyzmu partyjnego ponad potrzeby miasta, to będę interweniował. Będę głośno prosił dziennikarzy, by to również zauważali.

Mówił Michał Zaleski godzinę przed ogłoszeniem wyników wyborów z 60% komisji. Podsumowując, Paweł Gulewski otrzymał od mieszkańców Torunia w sumie 39093 głosów, a Michał Zaleski 21048 głosów. Frekwencja w Toruniu wyniosła 42,64%.

MM