Toruń. Magistrat pomoże rodzinie, która w wyniku pożaru straciła dom

Do pożaru jednego z budynków na Rudaku doszło 9 grudnia tego roku po godzinie 17:00. W jego wyniku toruńska rodzina straciła dom, a mama trójki dzieci trafiła do szpitala z poparzeniami 80% powierzchni ciała. Jak podkreślił asp. Wojciech Chrostowski z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, ten pożar uznany jest za zdarzenie losowe – doszło do zaprószenia ognia, więc policja nie podejmuje postępowania w tej sprawie.

Od początku zaistniałej sytuacji w kontakcie z rodziną był Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. W trakcie rozmowy zaproponowano im tymczasowe zakwaterowanie w hostelu oraz wsparcie psychologa. Rodzina otrzymała także pomoc w formie zasiłku celowego i okresowego oraz świadczenia pieniężne na zakup żywności

– wyjaśnia magistrat. Oprócz tego miasto zaproponowało rodzinie umowę wynajmu lokalu gminnego na zasadach pierwszeństwa. Tego typu decyzje prezydent może podjąć w szczególnych przypadkach np. gdy mieszkaniec znalazł się w trudnej sytuacji życiowej.

Dzięki tym działaniom, rodzina już w najbliższy poniedziałek będzie oglądać wolne mieszkania. Jak podkreśla Prezydent Torunia Michał Zaleski:

Mamy przygotowane dwa lokale. W poniedziałek rodzina będzie mogła je obejrzeć i wybrać odpowiednie mieszkanie dla siebie. Staramy się pomóc na każdym etapie, także w sprawach technicznych. Działka, na której doszło do pożaru potrzebuje np. odgruzowania, więc podstawimy kontener i odbierzemy gruz.

Prezydent Torunia dodaje również, że kobieta z poszkodowanej rodziny, która doznała rozległych obrażeń, powoli dochodzi do siebie.

Dla rodziny zorganizowana została również zbiórka przygotowana przez bliskich poszkodowanych: zrzutka.pl/75kteu

Jeżeli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia lub chcesz poinformować o ważnych wydarzeniach – napisz do nas na raport@gra.fm lub na naszej stronie na Facebooku.

Czytaj też: Rząd ogłosił kwarantannę narodową w Polsce