Toruń. Najlepsi z regionu wspominają rejs żaglowcem STS Pogoria
Uczestnicy rejsu STS Pogoria dla najzdolniejszych z regionu otrzymali gratulacje i podziękowania od Marszałka za odbyty rejs.
Rejs żaglowcem STS Pogoria zakończył się sukcesem. Młodzi marynarze wrócili bogatsi o doświadczenia i przygody, które jak sami podkreślają – zapamiętają na długo.
Sztorm, ciężka praca i piękne widoki
Najlepsi uczniowie popłynęli w rejs, będący nagrodą za wybitne osiągnięcia. 36 osób z naszego województwa to laureaci marszałkowskich programów stypendialnych (m.in. Prymus Pomorza i Kujaw, czy Humaniści na start).
Dzisiaj uczestnicy otrzymali podziękowania i gratulacje od Marszałka naszego województwa Piotra Całbeckiego za odbycie morskiej przygody.
Tygodniowy rejs po morzu Śródziemnym rozpoczął się w Nicei, skąd laureaci dotarli do Kostaryki. Następnie z Kostaryki popłynęli do włoskiej Genui. Podczas rejsu nie było czasu na nudę, każdy z uczestników miał przydzielone zadanie – od czyszczenia pokładu, po sprawdzanie nawigacji:
Dla mnie najtrudniejsze było wspięcie się na reję, gdzie czasami mogę mieć lęk wysokości. Żeby je tam rozwiązać, rozłożyć i złożyć żagle. W wolnym czasie nasze obowiązki to było np. wachta gospodarcza, która przygotowywała posiłki. Jak również wachta nawigacyjna, gdzie ktoś musiał być za sterem – o przebiegu rejsu opowiada Magdalena Bartylak z Zespół Szkół Chemicznych w Toruniu.
Fot. Marek Weckwerth dla UMWKP
Niestety doświadczenia na wodzie bywają ciężkie, nawet dla doświadczonych wilków morskich, a co dopiero dla laureatów z naszego regionu. W pierwszym etapie rejsu, podczas podróży na Kostarykę, płynący doświadczyli walki z żywiołem, jakim jest sztorm. Żaglowiec pod naporem silnego wiatru przechylał się o 30°, co powodowało chorobę morską u uczestników rejsu:
Zwykle było cudownie, ale momentami chciałam wrócić do domu. Głównie przez sztorm, był taki jeden dzień, który był przerażający z powodu fal. Po prostu choroba morska złapała prawie wszystkich. Z pozytywnych doświadczeń to mam zupełnie nowe spojrzenie na wiele rzeczy np. dotyczące relacji z ludźmi – relacjonuje Zuzanna Wiśniewska, uczennica Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu.
Rejs żaglowcem STS Pogoria
Największe wrażenie na opiekunach rejsu zrobił fakt, że mimo niewielkiej przestrzeni, trudnych warunków i ciężkiej pracy, zupełnie obcy sobie ludzie potrafili się porozumieć i wspólnie pracować z uśmiechem na ustach:
Zostali niesamowicie dobrani. Był przedstawiciel szkoły rolniczej, leśniczej, sportsmanka, harcerka. Mimo zmęczenia i wysiłku to była wspaniała przygoda. To nie jest statek wycieczkowy, tu nie ma baseników, to jest ciężka praca. Chociażby fakt, że nie spodziewałem się, że oni wszyscy wejdą do góry. Tam jest 15-20 metrów wysokości. Może poza dwoma wyjątkami… oni wszyscy weszli – podkreśla Mariusz Krzemiński, Lider Edukacji, uczestnik i opiekun podczas rejsu żaglowcem STS Pogoria.
Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko – Pomorskiego w Toruniu zapowiedział, że w kolejnych latach rejs żaglowcem STS Pogoria również będzie nagrodą dla najlepszych stypendystów.
(AS)
Zobacz również:
Nowe drogi na Jarze za 15,5 miliona. Na jakim etapie są prace?