Toruń. Sprawdziliśmy, czy mieszkańcy będą strzelać petardami
Zbliża się Sylwester w Toruniu, w związku z tym zapytaliśmy mieszkańców, czy zamierzają hucznie żegnać rok 2023.
Sylwester w Toruniu to czas świętowania i hucznej zabawy. Dla wielu osób to również okazja do używania petard i kolorowych fajerwerków. Postanowiliśmy sprawdzić, jak do tego podchodzą mieszkańcy naszego miasta.
Kolorowo i głośno
Podobnie jak w ubiegłych latach – w tym roku również nie będzie miejskiego Sylwestra na starówce. W roku 2020 i 2021 koncerty nie odbyły się z powodu pandemii, natomiast zarówno w ubiegłym roku, jak i w roku obecnym wynika to z miejskich oszczędności. Mimo to, mieszkańcy naszego miasta zamierzają się dobrze bawić witając rok 2024.
Sprawdź pogodę na Sylwestra: TUTAJ
Od pewnego czasu na półkach sklepowych pojawiły się petardy i fajerwerki. Pomimo zakazu używania petard przed Sylwestrem i Nowym Rokiem, od czasu do czasu możemy usłyszeć pojedyncze wystrzały.
Zapytaliśmy mieszkańców Torunia, czy zamierzają hucznie uczcić nadejście roku 2024:
Nie zamierzam. Szkoda pieniędzy, szkoda zwierząt, za dużo hałasu. Wolę przekazać pieniądze na zakup karmy dla schroniska, niż wydawać je na petardy.
Nie będę strzelał petardami, bo nie mam pieniędzy.
Nie zamierzam strzelać, bo to jest niebezpieczne.
Zdecydowanie nie – z uwagi na zwierzęta, które przeżywają bardzo duży stres. Głównie chodzi o pieski i o to wszystko co lata.
Nie zamierzam z dwóch przyczyn. Po pierwsze mam psiaka, który strasznie się boi strzelania, więc dla jego własnego bezpieczeństwa. Dodatkowo to dość kosztowny interes…
Sylwester w Toruniu
Zdaniem mieszkańców, z którymi rozmawialiśmy, Sylwester w Toruniu warto uczcić bez używania petard. Jak mogliśmy usłyszeć wiąże się to zarówno z ryzykiem uszczerbku na zdrowiu, niepotrzebnym wydatkiem oraz stresem dla zwierząt. Zwłaszcza ta ostatnia kwestia jest bardzo istotna.
Jak podkreśla Agnieszka Szarecka, kierowniczka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Toruniu – warto planując Sylwestrową zabawę pamiętać o czworonogach:
Nie strzelajmy, nie straszmy tych zwierząt. Wszystkich właścicieli prosimy, o to, by w te dni wyprowadzali zwierzęta tylko na smyczy. Nawet te najbardziej posłuszne. Nigdy nie wiadomo kiedy ktoś odpali petardę. Spłoszone zwierzęta biegną przed siebie i niestety ulegają wypadkom komunikacyjnym. (…) te wystrzały nie są potrzebne, to jest masa nieszczęścia.
(AS)
Zobacz również: