Toruński Kalejdoskop: Karol Lejman o siatkówce, żużlu i Toruniu

Przed siatkarzami CUK Aniołów Toruń arcyważne i arcytrudne spotkanie. We wtorek odbędzie się ćwierćfinał Pucharu Polski, a drużyna z naszego miasta zmierzy się z Projektem Warszawa. To spotkanie było znakomitą okazją, by zaprosić do radia prezesa klubu. Karol Lejman opowiadał nam między innymi o logistycznej stronie tego wydarzenia. Były próby przeniesienia tego meczu do Areny przy Bema.

Niestety, poprzez wcześniejsze rezerwacje, okazało się to niemożliwe. Dlatego szybko skupiliśmy się na tym, żeby to rozegrać w naszej hali domowej, co dla drużyny jest dużym atutem. Patrząc na zainteresowanie sprzedażą biletów, czujemy niedosyt, bo to spotkanie mogłoby obejrzeć nawet 3-4 tysiące kibiców.

Pozostaje tylko żałować, że brakuje w Toruniu jeszcze jednego, sportowego obiektu.

Hala Aniołów to obiekt przy Szkole Podstawowej numer 28 w Toruniu. To tam, stworzyło się nowe centrum sportu dla tej części miasta.

Mamy wielu kibiców w tamtej części miasta, którzy w cudzysłowie, mogą „wyjść z domu w kapciach” i są w hali. Staramy się być obecni w tamtej części miasta, budować relacje z kibicami, nie tylko poprzez same mecze, ale również różnego rodzaju spotkania, aktywności, spotkania w szkołach. Tam ma również swój punkt Akademia Wilfredo Leona.

Czytaj też: Anioły Toruń podejmą Projekt Warszawa

W drugiej części naszego wywiadu w ramach programu „Toruński Kalejdoskop” rozmawialiśmy z prezesem siatkarskiego klubu także o współpracy z Krzysztofem Stelmachem. Trener okazał się „strzałem w dziesiątkę”.

Kluczem było tutaj zgranie z zespołem. Wszystko idzie do przodu. To jest kontrola nad każdym elementem gry, co bardzo nas cieszy. Ta gra naszej drużyny z meczu na mecz jest coraz lepsza, co powoduje, że możemy być na tym etapie sezonu optymistami i cieszymy się, że Krzysztof nad tym czuwa. Jest wielkim specjalistą, zjadł zęby na siatkówce we Włoszech i w Polsce.

Karol Lejman to także część projektu One Sport, który zajmuje się organizacją żużlowych imprez w całej Europie. W programie „Toruński Kalejdoskop” opowiadał nam między innymi o cyklu Tauron SEC to Indywidualne Mistrzostwa Europy.

Po 5 latach przerwy SEC wraca na Stadion Śląski. Już 21. września będzie wielki finał na stadionie, który zamierzamy wypełnić jak największą liczbą kibiców. Duże wyzwanie, bo wchodzimy na stadion lekkoatletyczny. Cała infrastruktura, przygotowanie toru, zabezpieczenie, bieżnie… To wszystko jest po naszej stronie, także tej pracy logistycznej, organizacyjnej jest bardzo dużo.

Poza tym SEC to także trzy wcześniejsze eventy. Pierwsza runda odbędzie się w węgierskim Debreczynie, druga w Grudziądzu, trzecia w niemieckim Güstrow. Także jest co robić. Od tego roku również zostaliśmy promotorem nowych rozgrywek i nowego projektu, myślę, że dosyć istotnego, jeśli chodzi o Polskę.

Lejman nie chciał powiedzieć wprost o jaki projekt chodzi, ale kibice doskonale wiedzą, że One Sport z Torunia zorganizuje cykl Indywidualnych Mistrzostw Polski. Taką informację nieoficjalnie przekazał Przegląd Sportowy. 

Jesteśmy na etapie finalizowania uzgodnień i wszystkich szczegółów. Natomiast tych imprez na pewno będzie dużo. Mamy fajny zespół, świetną ekipę, jasno postawione cele, wiemy, do czego dążymy, jak chcemy zbudować ten nasz event, żeby dać kibicom jak najwięcej radości, jak najwięcej takich pozytywnych emocji i też takiej fajnej otoczki, żeby pobawić się trochę tym sportem i zrealizować nasze projekty na najwyższym poziomie.

W ostatniej części naszego wywiadu wróciliśmy do tematów związanych z siatkówką. Zanim powstał klub Anioły Toruń, jego pomysłodawcy dokładnie prześwietlili toruński rynek.

Wiedzieliśmy, że męska siatkówka nie ma wielkich tradycji w Toruniu. Natomiast ciekawostką jest to, że pierwszy medal w sportach drużynowych dla Torunia zdobył Sokół Toruń.

Prezes Aniołów Toruń w naszym programie musiał odpowiedzieć także na pytanie: czy Gród Kopernika to jego okiem miasto sportu?

Trudne pytanie. Myślę, że i tak, i nie. Jestem człowiekiem sportu, działam w sporcie, jesteśmy na pewno częścią tego krajobrazu sportowego. Jeżeli chodzi o ilość dyscyplin to tak. Natomiast myślę, że też jest wiele mankamentów, które powinny zostać w jakiś sposób poukładane. Nie wszystkie kluby działają na najwyższym poziomie, jeśli chodzi o organizację czy działalność wychodzącą do kibiców.

Tutaj należałoby określić pewne priorytety, poukładać pewną strategię, bo myślę, że to mogłoby pozwolić na wyciśnięcie z tego tematu jeszcze więcej. Na pewno cieszy fakt obecności wielkich imprez w naszym mieście czy w naszym regionie.

Tutaj Lejman miał na myśli Grand Prix, Copernicus Cup czy wielkie imprezy lekkoatletyczne. W 2026 roku kujawsko-pomorskie będzie gospodarzem Halowych Mistrzostw Świata.

To wydarzenia, które mogą nasz region i miasto „wynieść” wyżej. Warto, żeby takie elementy wykorzystywać i przekładać to jeszcze trochę na sport powszechny, sport dzieci i młodzieży, bo myślę, że to jest najistotniejszy element. Wierzymy, że te kolejne cegiełki do sportowego miasta, sportowego regionu, także my będziemy w stanie dokładać.

Z prezesem siatkarskiego klubu Anioły Toruń rozmawiał Michał Mrozek.

MM

Czytaj też: Toruński Kalejdoskop. Barbara Marcinkowska w Radiu GRA