Zaatakował w przejściu podziemnym na Szosie Lubickiej. DNA będzie dowodem w sprawie
Podejrzany o dokonanie rozboju w Toruniu jest już w rękach policji.
Determinacja policjantów Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, połączona ze skrupulatnością w zabezpieczaniu dowodów oraz niezliczonymi godzinami przeglądania nagrań z monitoringu, doprowadziła do zakończenia śledztwa w sprawie rozboju, do którego doszło w czerwcu tego roku.
Funkcjonariusze Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód, prowadzili śledztwo w sprawie rozboju, który miał miejsce w przejściu podziemnym na Szosie Lubickiej. Według ustaleń śledczych, 70-letni mężczyzna padł ofiarą niespodziewanego ataku. Został popchnięty od tyłu, a po upadku sprawca ukradł mu pieniądze.
Pomimo licznych apeli w mediach, nie zgłosili się żadni świadkowie, którzy mogliby przyczynić się do identyfikacji napastnika. Sam pokrzywdzony widział sprawcę tylko przez chwilę, a kamery monitoringu nie zdołały zarejestrować samego przestępstwa. Policjanci, mimo braku konkretnego „punktu zaczepienia”, dysponowali jednak opisem sprawcy, co stanowiło dla nich punkt wyjścia do dalszych działań.
Śledczy odnaleźli genetyczne ślady sprawcy. Później, po wielu tygodniach pracy, na jednym z nagrań z osiedlowych kamer dostrzeżono osobę pasującą do rysopisu. Dzięki temu, mundurowi byli w stanie ustalić dane 42-letniego mieszkańca Torunia.
W celu rozwiania wszelkich wątpliwości co do winy mężczyzny, prokurator nadzorujący sprawę, postanowił wykorzystać zabezpieczone wcześniej DNA sprawcy. Policjanci pobrali także próbkę od podejrzanego 42-latka.
Biegli zajmujący się genetyką nie mieli wątpliwości, że DNA pochodzi od tego samego człowieka. Relacjonuje Oficer Prasowy KMP w Toruniu asp. Dominika Bocian.
Sprawca został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut. Sąd zdecydował, że najbliższe 3 miesiące spędzi za kratami. Jako recydywista, mężczyźnie grozi nawet 18 lat więzienia.
MM