Złodziej miał pecha. Ukradł 1000 litrów paliwa – zdradziły go ślady na drodze
W Grudziądzu skradziono 1000 litrów oleju napędu i dwa akumulatory. Złodziej nie miał szczęścia - ustalenie jego tożsamości było tylko kwestią czasu.
W poniedziałek 15 czerwca po godz. 4:00 służby z Grudziądza otrzymały zgłoszenie o zanieczyszczeniu ulic Focha i Hallera olejem napędowym. Na miejsce zostali skierowani policjanci oraz strażacy.
Okazało się że jezdnia na długości około 1 kilometra, na całej jej szerokości, jest zanieczyszczona olejem napędowym. Natychmiast strażacy przystąpili do neutralizacji substancji, natomiast policja wraz z Zarządem Dróg Miejskich zamknęła drogę i wyznaczyła objazdy
– wyjaśnia asp. szt. Robert Szablewski, Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Grudziądzu.
Droga była zamknięta przez kilka godzin. Ślady rozlanej ropy doprowadziły policjantów do porzuconej przyczepki, w której były beczki z paliwem. Szybko ustalono, że rozlany olej napędowy pochodzi z kradzieży, do której doszło tej samej nocy. Został skradziony z 4 autobusów zaparkowanych w bazie transportowej.
Jak ustalili mundurowi, skradziono blisko 1000 litrów ropy oraz dwa akumulatory. Ustalenia sprawcy kradzieży było tylko kwestią czasu.
Złodziej nie cieszył się długo wolnością, gdyż już następnego dnia był w „rękach” grudziądzkich kryminalnych. Sprawcą okazał się 40-letni mieszkaniec Grudziądza, znany policjantom. Jeszcze tego samego dnia przedstawiono mu zarzut kradzieży z włamaniem
– dodaje asp. szt. Szablewski.
Sprawcy grozi teraz od roku do 10 lat pozbawienia wolności.