37-latek spowodował pożar na terenie siedziby Radia Maryja. Usłyszał cztery zarzuty
37-letni mężczyzna, który wjechał na teren siedziby Radia Maryja w Toruniu i spowodował pożar decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące.
To mieszkaniec jednego z miast w województwie pomorskim. Po tym co się stało uciekł i został zatrzymany przez policjanta, który był po służbie.
37-latek usłyszał cztery zarzuty. Jeden z nich to kradzież dokumentów – w jednym ze sklepów przy Żwirki i Wigury ukradł kobiecie dowód osobisty i książeczkę wojskową. Kolejny zarzut dotyczy prowadzenia auta pod wpływem substancji psychotropowej (amfetaminy). Następny dotyczy wdarcia na teren rozgłośni, a czwarty spowodowania pożaru, który zagrażał życiu wielu osób.
Jak poinformował nas Prokurator Andrzej Kukawski, Rzecznik Prasowy Prokuratora Okręgowego w Toruniu, ten mężczyzna nie chciał ustosunkować się do zarzutów i nie składał żadnych wyjaśnień. Nie był wcześniej karany.
Co dokładnie wydarzyło się 9 września? Na terenie siedziby Radia Maryja przy Żwirki i Wigury w Toruniu zapłonęło auto. Służby otrzymały zgłoszenie po godz. 20:00. Na miejscu pracowały 2 zastępy straży pożarnej. Samochód został ugaszony. Jak poinformował nas młodszy brygadier Arkadiusz Piętak, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu, nikomu nic się nie stało. Sprawca został zatrzymany przez policjanta, który był po służbie i trafił do policyjnej celi.
Jeżeli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia lub chcesz poinformować o ważnych wydarzeniach – napisz do nas na raport@gra.fm lub na naszej stronie na Facebooku.
Czytaj też: Toruń. 16 nauczycieli i 28 uczniów na kwarantannie