Radio Gra Toruń Home

Muzyka Wybrana Dla Ciebie • Radio Gra Toruń 88.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube

Skandal w toruńskim żłobku. „Nasze życie wywróciło się do góry nogami”

Facebook

Zmiany właściciela w jednym z żłobków w Toruniu przyniosły szereg innych, niepokojących zmian. Sprawie ma się przyjrzeć prokuratura.

Skandal w żłobku w Toruniu
fot. pixabay.com

Skandal w żłobku w Toruniu

Zmiana właściciela prywatnego żłobka przy Strzałowej w Toruniu pod koniec ubiegłego roku oznaczała więcej niż tylko zmianę nazwiska w umowie. Pojawiły się również niepokojące zjawiska – okazało się, że placówka nie jest wpisana do rejestru żłobków, wprowadzono podwyżki (uzasadniane wzrostem świadczeń z 500 plus na 800 plus), skrócono godziny otwarcia żłobka i doszło też do zmian w jadłospisie dla dzieci. To wywołało niepokój u rodziców, jednak prawdziwą burzę wywołał „wujek Wojtek”.

Mężczyzna, który w żłobku miał odpowiadać za przygotowywanie posiłków i marketing, publikował na platformie TikTok filmy pełne wulgaryzmów. W specyficzny sposób opisywał to, co się dzieje w placówce. W jednym filmie mówił o tym, w jaki sposób robi porcje dla „trzydziestu dzieciaków. Czterech takich kur… roczniaków i reszta bandy 1-3.”

Radny reaguje

Skandal w żłobku w Toruniu nie umknął uwadze nie tylko rodziców, ale też radnego Piotra Lenkiewicza. Skierował on sprawę do prokuratury. W swoim zawiadomieniu zarzucał „wujkowi Wojtkowi” nie tylko groźby karalne, ale też narażenie dzieci na utratę zdrowia lub życia. Lenkiewicz zapowiedział, że sprawą zajmie się również Rzecznik Praw Dziecka, Państwowa Inspekcja Pracy i Kuratorium Oświaty.

Tę sprawę możemy podzielić na dwa aspekty. 

Wszystkie dzieci zostały wypisane z tej placówki. Rodzice bardzo usilnie szukali nowej lokalizacji – dla większości udało się ją znaleźć. Jednak to nie zamyka sprawy.  

Rodzice mówią o sprawie

Skontaktowaliśmy się z jednym z ojców, którego dziecko znajdowało się pod opieką wspomnianego żłobka. Opowiedział nam o sytuacji z placówce:

Drugiego stycznia bieżącego roku otrzymaliśmy informację (poprzez komunikator), że zmieniła się właścicielka, będą nowe umowy i że będzie podwyżka o 450 zł. Jeden z rodziców zapytał o to, dlaczego jest podwyżka. Dowiedzieliśmy się, że podwyżka jest dlatego że… jest 800 plus. „W zamian” za to wprowadzono krótsze godziny otwarcia żłobka. W ramach tej ceny były też nieregularne posiłki… 

Rodzice zarzucają żłobkowi, że odbiór dzieci odbywał się w sposób niezorganizowany.

Każdy mógł wejść do żłobka i powiedzieć „poproszę to dziecko”. Nikt nie był identyfikowany. Dyrektorka żłobka i „wujek Wojtek” również się nie wylegitymowali – nie wiedzieliśmy kim są ci ludzie. Dopiero po jakimś czasie poznaliśmy „wujka Wojtka” z TikToka. Wstawiał filmiki, że ma nową robotę i będzie rozdawał racje żywnościowe dla „bandy bachorów”. 

Żłobek był otwarty mniej więcej do połowy stycznia.

Postanowiliśmy nagłośnić tę sprawę ze względu na to, że zaczęły się pojawiać reklamy, że jest nowa rekrutacja dla dzieci. W ramach odpowiedzialności społecznej postanowiliśmy to nagłośnić, tak aby innych nie spotkało to, co nas spotkało. Bo poza wysokim brakiem odpowiedzialności ze strony przedsiębiorcy, to my jako rodzice mieliśmy też bardzo duży problem, bo nasze życie wywróciło się do góry nogami i pięćdziesiąt rodzin znalazło się w bardzo trudnej sytuacji. 

Dodzwoniliśmy się również do dyrektorki żłobka, jednak ta odmówiła komentarza w tej sprawie.

(KGB, AS)

Czytaj też pozostałe wiadomości z Torunia:

Kronika kryminalna regionu. Z nożem zaatakował dostawcę pizzy

Toruń. Jakie imiona dla dzieci wybierali rodzice w 2023 roku?

Park & Ride w Toruniu. Ile osób skorzystało z nowych parkingów?

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 2024-04-27