Strażacy z regionu apelują do rolników. „Mogło dojść do tragedii”
Pod Bydgoszczą doszło wczoraj do niebezpiecznej sytuacji.
Strażacy z OSP Białe Błota nie mogli dojechać na miejsce wypadku. Doszło do niego popołudniu w Lipnikach na ulicy Różanej. Tam zderzyły się dwa auta osobowe. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale strażacy stwierdzili to dopiero… kiedy uporali się z problemem zablokowanej drogi.
OSP Białe Błota pisze wprost: „Drodzy protestujący rolnicy! W wyniku waszego braku organizacji mogło dojść do tragedii”.
Okazało się, że dwa samochody straży, nie mogły dostać się najkrótsza drogą na miejsce wypadku, bo zjazd był zastawiony ciągnikiem, w którym… nie było kierowcy.
Wiemy że walczycie o lepszą przyszłość, ale życie ludzkie jest najważniejsze!
Apelowali strażacy z OSP w Białych Błotach.
Protesty rolników w kraju ciągle trwają, ale w okolicach Torunia największe strajki już się zakończyły. Maszyny i sprzęt dzisiaj o poranku przestały już blokować drogi w Lubiczu (DK10 i DK80), w Gronowie i Grębocinie (DK 15) oraz Złejwsi Wielkiej (DK80). We wtorek protesty odbywały się także na trasie z Torunia do Gniewkowa (DK 15) oraz na trasie z Torunia do Łysomic (DK 91).
Największe utrudnienia w okolicach naszego miasta już się zakończyły, choć w kraju czy nawet w sąsiedniej Bydgoszczy, rolnicy nadal protestują.
(Zdjęcie: OSP Białe Błota)
Czytaj też: Toruń szuka dyrektora dla nowej szkoły. Konkurs bez rozstrzygnięcia
Czytaj też: W ciągu Sobieskiego powstanie droga rowerowa