Twarde Pierniki na fali. Śląsk pokonany
Zespół z Torunia wygrał wczoraj we własnej hali z drużyną z Wrocławia.
Przed tym spotkaniem obie drużyny (Twarde Pierniki i Śląsk Wrocław) miały identyczny bilans zwycięstw i porażek w Orlen Basket Lidze. Gospodarze mogli więc podchodzić do meczu w roli nieznacznego faworyta, bo przemawiał za nimi własny parkiet oraz fakt, że drużyna Śląska do Torunia przyjechała osłabiona.
Pierwsza kwarta była dość wyrównana i zakończyła się dwupunktowym prowadzeniem gości. W drugiej to nasi koszykarze rzucili na początku dziewięć punktów z rzędu, ale trójki Śląska znowu doprowadziły do remisu i takim wynikiem (44:44) zakończyła się druga część pojedynku.
Co na boisku działo się dalej? Raz jedna, raz druga drużyna rzucały punkty seriami, ale Śląsk zaczął odczuwać problemy ze skutecznością. Arriva Polski Cukier wypracował sobie skromną, ale jednak przewagę czterech punktów na koniec trzeciej kwarty. Rozkręcił się Trey Diggs, który w niedzielę rzucił w sumie dla Torunia 22 punkty. Za trzy trafił także Kunc i Twarde Pierniki miały już ponad dziesięć punktów zapasu, który wystarczył, by obronić się przed ostatnimi atakami Wrocławia. Było 78:75.
W Orlen Basket Lidze, Twarde Pierniki po wygranej ze Śląskiem Wrocław są na 8. miejscu mając 20 punktów. O piąte i szóste zwycięstwo z rzędu będzie jednak bardzo trudno. Teraz naszych koszykarzy czekają mecze z wiceliderem i liderem tabeli. Dzień przed wigilią, czyli 23. grudnia Toruń pojedzie jeszcze do Szczecina na mecz z Kingiem. W Nowy Rok 1. stycznia zagramy z kolei z Anwilem Włocławek.
(MM, zdjęcie: https://www.facebook.com/TwardePierniki)
Czytaj też: Jest terminarz Ekstraligi. Gdzie zacznie Apator?