W gminie Lubicz ma powstać kolejny most. Stowarzyszenie sprzeciwia się i zapowiada blokadę
W Nowej Wsi narasta konflikt na tle planowanej budowy nowego mostu na rzece Drwęca. Stowarzyszenie organizuje protest.
Gmina Lubicz: w planach jest kolejny most
W gminie Lubicz ma powstać kolejny most, który będzie przecinał Drwęcę. Mieszkańcy Nowej Wsi, zaniepokojeni tymi planami, ogłosili protest, który odbędzie się dzisiaj (26 marca). Akcja ma na celu wyrażenie sprzeciwu wobec planów gminy, które (zdaniem organizatorów) zagrażają ekologicznemu charakterowi miejscowości oraz spokojowi życia jego mieszkańców. Protest zaplanowano w godzinach od 16:00 do 18:00. Przewiduje on blokadę jednego pasa ruchu drogi wojewódzkiej nr 657. Zbiórka uczestników protestu zaplanowana jest przy świetlicy wiejskiej przy ulicy Nad Drwęcą 70.
Protest organizuje Stowarzyszenie Mieszkańców Nowej Wsi Nasza Drwęca Nasz Dom. Beata Kujawa, przewodnicząca stowarzyszenia podkreśla, że planowana przez władze gminy Lubicz budowa mostu jest sprzeczna z ekologiczno-osadniczym charakterem sołectwa. Zamiast tego, mieszkańcy proponują skupienie się na modernizacji drogi krajowej nr 10, co mogłoby rozwiązać problem zatorów drogowych bez potrzeby ingerencji w walory przyrodnicze sołectwa.
Konflikt na linii stowarzyszenie-władze trwa już od czterech lat.
Nasza Drwęca Nasz Dom
Jak podkreśla Beata Kujawa, mieszkańcy byli zaskoczeni planami gminy:
Mieszkamy już w terenie zurbanizowanym. Nasz teren posiada plany miejscowe, obowiązujące studium rozwoju gminy. W 2020 roku, bez żadnych konsultacji społecznych, zostaliśmy poinformowani, że na terenie naszego sołectwa przewiduje się nowy most.
Beata Kujawa zaznacza, że mieszkańców informowano wielokrotnie o możliwości powstania na tym terenie przeprawy, ale miał to być mały most turystyczny – dla ruchu rowerowego, ewentualnie samochodów osobowych.
W tej chwili buduje się bardzo duży most, który jest drugim etapem potężnej dwuetapowej inwestycji. Pierwszy etap tej inwestycji to droga od ulicy Sieradzkiej do strefy przemysłowej (tzw. Małgorzatowo). Ta strefa – stowarzyszenie oczywiście to rozumie – potrzebuje nowego rozwiązania komunikacyjnego, boryka się z tym od wielu lat. Nie mamy do tego zastrzeżeń. Natomiast drugim etapem tej inwestycji jest most drogowy u nas, w Nowej Wsi. Nasza wieś, w obowiązujących dokumentach, jest zapisana jako sołectwo osadniczo-ekologiczne. Planowano u nas szczególną ochronę rzeki Drwęcy.
Kujawa zaznacza również, że dalszy zjazd z trasy mostowej „wpina się” w drogę wojewódzką 657 i dalej w drogę krajową numer 10, a to ma oznaczać, że będzie to „wpięcie” w istniejące korki:
Uważamy, że to jest absurd. Nie będzie to stanowiło żadnego udogodnienia ani udrożnienia ruchu na DK 10, ponieważ zjazd będzie wpinał się w już istniejący, potężny korek.
Przewodnicząca stowarzyszenia podkreśla, że trwają procedury sądowe w Naczelnym Sądzie Administracyjnym i Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym – chodzi o odwłowanie od decyzji środowiskowej dla tego terenu.
Nowa Wieś, która jest spokojnym, malutkim sołectwem zmieni się w wieś tranzytową, ponieważ z jednej strony (na początku wsi) już mamy most autostradowy, a teraz z drugiej strony wsi powstanie nowy most…
Stowarzyszenie uważa, że pieniądze, które mają zostać przeznaczone na budowę mostu, można przeznaczyć na rozbudowę krajowej 10.
Prace te już trwają. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w tej chwili realizuje dwa nowe ronda turbinowe – jedno w Lubiczu Dolnym, drugie w Lubiczu Górnym. Brakuje środków z budżetu państwa na udrożnienie, poszerzenie istniejącego mostu drogowego. Most drogowy w tej chwili stanowi wąskie gardło i jest głównym przyczynkiem do zatorów drogowych. Uważamy, że włodarze lokalni, wójtowie gmin, przez które przebiega droga krajowa nr 10, powinni zabiegać o środki z budżetu państwa na modernizację, rozbudowę DK 10 i utworzenie czterech pasów ruchu na istniejącym moście.
Stowarzyszenie uważa (na podstawie spotkania z pracownikami Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu), że planowany most to koszt około 100 milionów złotych. Z tym stwierdzeniem nie zgadza się gmina (o czym przeczytacie niżej). Gmina zaznacza również, że przez most nie będą przejeżdżać samochody ciężarowe. Odmienne zdanie, również w tej kwestii, ma stowarzyszenie:
Przy realizacji tego typu inwestycji sporządza się dokument, który się nazywa raport oddziaływania na środowisko. Częścią tego raportu jest analiza ruchu (opracowana przez drogowców), z której jednoznacznie wynika (stowarzyszenie ma dostęp do tych dokumentów), że na nowym moście przewiduje się znaczny ruch ciężarowy.
Rozmowy trwają od czterech lat, ale „rozmowy” to zbyt dużo powiedziane. W 2020 roku stowarzyszenie na ręce naszych włodarzy złożyło protest okolicznych wsi (nie tylko naszego sołectwa). 350 osób podpisało ten protest – oczywiście osób, które mieszkają najbliżej tej inwestycji. Nie ma żadnego oddźwięku na ten protest. Składaliśmy petycję w 2020 roku, wiele pism do Rady Gminy. Nie ma żadnego efektu. Bardzo nam przykro, że musimy się uciekać do formy protestu. Czy ta forma jest niezbędna, żeby zwrócić uwagę na kompleksowe rozwiązanie problemów komunikacyjnych w naszej gminie? Nie wiem. My po prostu jesteśmy postawieni przed ścianą.
Gmina Lubicz
Marek Nicewicz, wójt gminy Lubicz podkreśla, że protestujący podnoszą argumenty, które nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości.
Na ostatnim spotkaniu wiejskim postanowiłem przeanalizować mapy historyczne, sięgając nawet XIX wieku, które pokazują, że w tym miejscu odbywała się przeprawa promowa. W latach wieku XX cały czas była mowa o moście w tym miejscu, czego można znaleźć potwierdzenie w dokumentach planistycznych już z roku 2000, potem 2002, 2004, 2011. Tam wszędzie jest mowa o tym, że w tym miejscu będzie budowana droga lokalna wraz z przeprawą mostową.
Marek Nicewicz odniósł się również do kwestii ochrony środowiska:
Chciałbym podkreślić, że wszystkie trzy instytucje, odpowiedzialne za ochronę środowiska na terenie naszego kraju, wypowiedziały się pozytywnie. Mamy wszystkie zgody, decyzję środowiskową (co było niezwykle trudne do uzyskania). To potwierdza, że aspekty przyrodnicze zostały spełnione przez gminę i wszystkie nasze plany są zgodne z planem miejscowym i z obowiązującymi przepisami, dotyczącymi ochrony środowiska.
Jeśli chodzi o koszty inwestycji – występują rozbieżności między tym co podaje stowarzyszenie, a gmina. Przypominamy, zdaniem stowarzyszenia taka przeprawa to koszt około 100 milionów złotych.
Gdyby rzeczywiście tak było, jak mówi stowarzyszenie i most miałby kosztować ponad 100 milionów złotych to ja nigdy bym się na to nie porwał, bo gminy na taką inwestycję (krótko mówiąc) nie stać. Natomiast jeśli mówimy o wydatkach rzędu 20 milionów złotych na samą przeprawę mostową – to ma to sens.
Gmina mówi również o niedopuszczeniu na most tirów:
Dokumentacja projektowa zakłada, że ruchu tranzytowego tirów, czyli samochodów powyżej 3,5 tony, ten most nie będzie przewidywał.
Marek Nicewicz zaznacza również, że przeprawa mostowa jest gminie bardzo potrzebna. Podkreśla, że przebudowa DK 10 poprawi komunikację, ale prędzej czy później gmina sobie nie poradzi bez mostu. Przed podjęciem decyzji o budowie mostu gmina przeprowadziła analizę wszystkich możliwych miejsc, gdzie inwestycja mogłaby być zrealizowana.
Na jakim etapie jest inwestycja?
Mamy w tej chwili decyzję środowiskową i czekamy na zgodę Wód Polskich. To jest ostatnia, brakująca zgoda, żebyśmy mogli złożyć wniosek o pozwolenie na budowę. Mamy kompletną dokumentację.
Jak ważna jest to przeprawa dla mieszkańców mojej gminy – niech posłuży przykład mostu Zawackiej w Toruniu. Tam też były protesty, sprawa była skierowana do prokuratury… Niech teraz każdy, poruszający się po Toruniu, wyobrazi sobie, że tego mostu nie ma. Ja sięgam wyobraźnią za dziesięć lat – jak będzie wyglądała nasza gmina bez tego mostu w Nowej Wsi. To jest absolutna konieczność, żeby taka przeprawa na terenie naszej gminy powstała
– podkreśla Marek Nicewicz.
(KGB)
Czytaj też pozostałe wiadomości z Torunia i okolic:
Niedaleko Torunia powstanie ścieżka rowerowa. Kiedy będzie gotowa?