Ziętarski z medalem wrócił do Torunia

Nie tylko wywalczony brąz, ale i ważna dla sportowca olimpijska przepustka, towarzyszyły Mirosławowi Ziętarskiemu w powrocie do Torunia. Tuż po tym jak pierwsze emocje z Belgradu opadły, podzielił się z dziennikarzami swoimi przeżyciami na temat Mistrzostw Świata w Serbii. Na konferencji pojawił się w towarzystwie prezesa klubu AZS UMK Toruń, Henrykiem Bosiem i rodziny.

Można powiedzieć, że jest sukces – medal to medal.  Nasza osada jest zadowolona. Mało brakowało, a mogło być 4 miejsce. Przed wyjazdem na Mistrzostwa Świata borykaliśmy się z małymi problemami zdrowotnymi, też m.in. dlatego zmieniliśmy ustawienie osób w osadzie (…).

– mówił Mirosław Ziętarski.

Jak wspominał zawodnik AZS UMK, nie wszystko podczas zawodów szło po myśli polskiej osady:

Pierwsze dwa biegi były dość ciężkimi biegami. Panowały dość ciężkie warunki, były mocne podmuchy. W półfinale popełniliśmy z trzy razy błąd techniczny, gdzie Mateusz złapał raka i strasznie nas przyhamował. Najlepsze było to, że pomimo naszych błędów to inni nam wcale nie uciekali. (…) Finał jechało nam się dobrze przegraliśmy z Włochami, z którymi wygraliśmy w półfinale.

WALKA O KWALIFIKACJĘ OLIMPIJSKĄ ZAKOŃCZONA SUKCESEM

Oprócz walki o obronę tytułu mistrzów, ważna była olimpijska kwalifikacja. A o tą, dzięki obecności reprezentantów polski w Finale A, wioślarze byli dość spokojni.

Atmosfera dosyć była napięta, bo jednak ta kwalifikacja najważniejsza była. Półfinał był dosyć stresujący (…) każdy z nas to przeżywał. Jeżeli coś noga się potknie to od razu wypada się z finału A i trafia do finału B, a tam wchodzi tylko jedna osada. Jak już był ten finał A to byliśmy spokojni, zrobiliśmy to minimum. Byliśmy pewni siebie i chcieliśmy walczyć o medale i zdobyliśmy ten brąz.

SUKCESY NA POCZĄTKU SEZONU I KONTUZJE W OSADZIE

Wioślarz AZS UMK podsumował również w rozmowie z dziennikarzami dotychczasowy sezon.

Dobrze się zaczął sezon. Mistrzostwa Europy, Puchar Świata też wygrany, później już tam zaczynały się problemy. Mateusz miał problemy zdrowotne, później wróciliśmy. Fabian miał problemy, kostkę skręcił. Półtorej tygodnia nie schodziliśmy na wodę. Tak naprawdę każdy z nas powiedział sobie, że to co zrobiliśmy i tak jest super. Jeżeli w przyszłym sezonie wyeliminujemy niepotrzebne kontuzje, będziemy bardziej ostrożni to jesteśmy na pewno w stanie walczyć z Holendrami i Włochami o zwycięstwo.

– podsumował pracę zespołu Mirosław Ziętarski z AZS UMK.

Czytaj też:

Mirosław Ziętarski z brązowym medalem Mistrzostw Świata

Mirosław Ziętarski został Mistrzem Europy

(OC)