Jak wyglądają szczepienia w SSM w Toruniu?
Zaglądamy do Specjalistycznego Szpitala Miejskiego, gdzie preparat przeciwko koronawirusowi przyjmują między innymi nauczyciele z naszego miasta.
W Toruniu szczepienia odbywają się w dwóch szpitalach węzłowych: na Bielanach oraz przy Batorego. W tej drugiej placówce szczepienie nauczycieli rozpoczęło się 15. lutego. Do tej pory zastrzyk przyjęło 900 osób, do 9. marca szpital chce wyszczepić jeszcze 1300 pedagogów.
Wcześniej preparat trafił do medycznej grupy zero. Przy Batorego pierwszą dawkę dostało 3000 osób, z czego 2300 ma za sobą już drugi zastrzyk.
– wylicza Kamila Chyzińska rzecznik prasowy SSM w Toruniu.
W sieci pojawiły się relacje nauczycieli z Torunia, którzy narzekali na powikłania po szczepieniu.
Tak naprawdę nasz kontakt z pacjentami po podaniu szczepionki jest ograniczony. Przy okazji kontaktu z dyrektorami szkół, dowiedzieliśmy się jednak o takich objawach jak gorączka czy dreszcze. Zdarzały się one jednak rzadko, a poważniejszych powikłań nie było.
Kamila Chyzińska przyznaje jednak, że 10% nauczycieli rezygnuje z zastrzyku mimo wcześniejszej rejestracji. Są to jednak również osoby, które nie mogą być zaszczepione bo chorują lub są w kwarantannie.
Czy w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim przy Batorego nie zabraknie szczepionek?
Jeżeli chodzi o drugie dawki to te szczepionki są zabezpieczone. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych przekazuje nam na bieżąco informacje i te szczepionki, które zamawiamy także otrzymujemy. Nie ma z tym problemu.
Według danych z Urzędu Miasta, w całym Toruniu zaszczepiono już 18 375, a wczoraj w dwóch toruńskich szpitalach zastrzyk przyjęło 488 osób.
(IG, MM)