Nowy zakład w szpitalu na Bielanach. Oczekiwanie na wynik skróci się z kilku tygodni do kilku dni

Szpital na Bielanach w Toruniu ma nową jednostkę. Dyrekcja placówki przekonuje, że w Zakładzie Patomorfologii Klinicznej znajduje się aktualnie najnowocześniejszy tego typu sprzęt w województwie kujawsko-pomorskim, a nawet w kraju.

Wszystko jest zautomatyzowane. Kiedyś posługiwaliśmy się mikroskopami, dzisiaj to są skanery. Możemy oglądać materiał w dowolnym miejscu na świecie, każdy lekarz może to obejrzeć.

Jaka są korzyści dla pacjenta? Przede wszystkim skraca się czas oczekiwania na diagnozę, co w przypadku osób, które mogą mieć do czynienia z chorobą nowotworową jest szalenie ważne.

Mamy całą linię. Wszystkie pracownie są uruchomione. Bardzo szybko badamy materiał i to trwa 20 minut. To otwarcie zupełnie nowej ery w naszym szpitalu.

Mówi dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu dr Sylwia Sobczak.

Na fakt, że dzięki nowym sprzętom skraca się droga od pobrania do diagnozy, zwraca również uwagę naczelny lekarz szpitala.

Jeżeli ktoś ma podejrzenie choroby nowotworowej i ma dostać wynik za 3 czy 5 tygodni to on przez ten czas żyje w stresie. Dzięki tym maszynom, wszystko trwa 5 dni.

Mówił profesor Marek Jackowski. Dodaje, że Zakład Patomorfologii Klinicznej przeprowadza także badania śródoperacyjne. Lekarze pobierają wycinek od pacjenta, wysyłają do zakładu pocztą pneumatyczną. Dzięki temu w ciągu nawet 20 minut wiedzą, czy mają do czynienia z chorobą nowotworową czy nie.

Zakład Patomorfologii Klinicznej na Bielanach powstał w ramach projektu wartego ponad 21 milionów złotych. Środki pochodziły z Unii Europejskiej oraz budżetu państwa.

Szpital na Bielanach dodaje, że w ramach projektu kupiono także sprzęt dla wielu klinik i oddziałów, między innymi dla Kliniki Położnictwa, Oddziału Hematologii czy Chorób Płuc.

Czytaj też: 44-latek najprawdopodobniej planował zabić innego mężczyznę

Czytaj też: Nowa hala sportowa i jubileusz 50-lecia w Szkole Podstawowej nr 11 w Toruniu