Radio Gra Toruń Home

Muzyka Wybrana Dla Ciebie • Radio Gra Toruń 88.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube

Trzy punkty zostają na Motoarenie

Facebook

Apator Toruń pokonał w PGE Ekstralidze na własnym stadionie Unię Leszno 53:37.

Mecz rozpoczął się od zwycięstwa gości, ale Apator szybko wyrównał, wyszedł na prowadzenie i utrzymywał kilkupunktową przewagę do szóstej gonitwy. Wtedy na tablicy wyników znowu pojawił się remisowy rezultat, bo dwa biegi pod rząd wygrał eksanioł Jason Doyle.

Podwójne zwycięstwo Lamberta i Holdera, a kilka biegów później 5:1 w wykonaniu Dudka i Przedpełskiego uspokoiło sytuację, mieliśmy osiem, potem sześć punktów przewagi. Na koniec Anioły przypieczętowały zwycięstwo i większą ilość punktów w dwumeczu, co dało torunianom trzy oczka w tabeli PGE Ekstraligi.

Klub przyznaje, że było to jednak zwycięstwo w męczarniach, bo w drużynie z Leszna zabrakło dwóch podstawowych zawodników czyli Piotra Pawliciego i Janusza Kołodzieja.

Wykorzystali wszystko co było możliwe. Dobry występ Doyle’a i Lindsaya, ale wierzyłem, że przyjdzie nasz moment przełamania i tak się stało.

Mówił nam po meczu trener Apatora Robert Sawina. Dla Torunia znowu najwięcej punktów zdobyli Robert Lambert (13+2) oraz Patryk Dudek (14+1).

To jest finezja żużla, jeżeli chodzi o ich wykonanie. Dają z siebie maksimum. Pozostaje kwestia dopasowania do toru, było 35 stopni, hektolitry wody i przez to zrobił się kocioł na Motoarenie. To było nowe wyzwanie. Zawodnicy stanęli na wysokości zadania.

9 oczek przywiózł Jack Holder, który ostatnio jeździ „w kratkę”.

Taka jest jego dyspozycja na tę chwilę, musimy liczyć na to, że zaraz wejdzie na wyższy poziom. Mam nadzieję, że nastąpi moment przełamania. Nam nie zostaje nic innego jak wierzyć we wszystkich zawodników, dzisiaj odwdzięczyli nam się juniorzy, którzy pokazali, że mogą zrobić punkty, które są potrzebne drużynie. Bez nich trudno byłoby o bonus.

Zawodnicy chwalili sobie wczoraj tor na Motoarenie, mówili, że na treningu i meczu były podobne warunki do jazdy, co ułatwiło im zadanie.

I to najlepsza informacja dla toromistrza, który sporo czasu spędza na tym torze i stara się, żeby wszystko wyglądało jak należy.

W końcu mogliśmy liczyć na juniorów, którzy przywieźli siedem ważnych punktów. Z boku przyglądał się rezerwowy Mateusz Affelt, który w parku maszyn zastąpił Karola Żupińskiego.

Karol wróci do U24 i DMPJ. Na tę chwilę miejsce rezerwowe jest dla Mateusza, żeby zbierał doświadczenie, przyglądał się jak to wygląda od środka.

W PGE Ekstralidze jesteśmy na piątym miejscu w tabeli, które na chwilę obecną uprawnia nas do awansu do rundy finałowej. Mamy jednak tyle samo punktów co szósta drużyna z Grudziądza, ale już dwa punkty więcej niż Sparta Wrocław. Do czwartego Włókniarza brakuje nam punktu.

My pozbieramy wszystko co jest możliwe do końca rundy zasadniczej. Już myślimy jak przygotować się do meczu z GKMem, wierzymy, że jesteśmy w stanie wygrać za trzy punkty.

Kolejny mecz Apatora Toruń już w piątek, to będzie spotkanie na Motoarenie z GKMem Grudziądz. Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 46:44 dla Torunia.

(MM, M.M.)

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 2024-04-27