Toruńskie schronisko potrzebuje pomocy
Toruńska placówka funkcjonuje dzięki miejskim miejskim środkom i ciężkiej pracy pracowników i wolontariuszy. Jednak jak co roku potrzebna jest dodatkowa pomoc.
Toruńskie schronisko dla bezdomnych zwierząt od lat dba o zwierzęta, które trafiły pod dach schroniska. Dzięki ciężkiej pracy wolontariuszy i pracowników porzucone albo źle traktowane pupile wracają do zdrowia i znajdują nowy dom. Nadchodzi zima, a to oznacza wiele wyzwań dla toruńskiej placówki.
Każdy może pomóc
Niedawno odbyła się dziesiąta edycja pikniku Przyjaciół Schroniska w Toruniu. Zainteresowanie wydarzeniem przeszło najśmielsze oczekiwania organizatorów. Podczas pikniku zebrano 40-tysięcy złotych:
Piknik to już jest nasza tradycja od lat 10. W tym roku to była nasza edycja jubileuszowa. (…) zebraliśmy 40-tysięcy złotych, co jest sumą ogromną. Tłumy jakie się przetoczyły przez piknik pokazały, że w przyszłym roku będziemy się musieli zastanowić, gdzie go przenieść. Miny (ludzi) mimo tłoku były zadowolone. My też jesteśmy bardzo zadowoleni. Pokłosie tego pikniku będzie trwało dla nas bardzo długo. Pieniądze przeznaczymy przede wszystkim na operacje dwóch psów oraz na zakup rzeczy, które nam się szybko zużywają – mówi Hortensja Saj, opiekun zwierząt w toruńskich schronisku.
Toruńskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt
Schronisko wciąż potrzebuje wsparcia. Nadchodzi zima, a to nie jest łatwy okres dla toruńskiej placówki:
Nasze potrzeby są nietypowe. Mimo tego, że fizycznie mamy nadal lato to już myślimy bardzo mocno o zimie. Potrzebujemy koce (głównie polarowe), poduszki i kołdry bez pierza – wszystkiego co ociepli budę, pomoże przetrwać zwierzętom nadchodzące chłody. Dodatkowo potrzebujemy bardzo dużo rzeczy, które są potrzebne dla naszych najmłodszych podopiecznych. Cały czas jest nam potrzebna gigantyczna ilość specjalistycznego jedzenia dla kociąt, głównie starterów i tych pierwszych mokrych pokarmów.
Na ratunek zwierzętom
Jeśli widzimy ranne lub porzucone zwierzę to warto szybko reagować:
Jeżeli widzicie Państwo zwierzę, które potrzebuje intensywnej pomoc, poświęćcie parę minut, żeby zaczekać aż przyjedziemy. Jeśli to nie jest możliwe, może możecie poprosić inną osobę, która będzie podążać za tym zwierzęciem, dopóki nie przyjedziemy. Nawet zwierzak potrącony w panice mimo złamanej nogi może się poruszać, schowa się w jakimś niedostępnym miejscu… Także bardzo ważne jest, żeby niekoniecznie zabezpieczyć zwierzę, bo nie zawsze jesteśmy w stanie to zrobić, ale przynajmniej starać się nie tracić go z oczu. To jest taka podstawowa sprawa – podkreśla Hortensja Saj.
Każdy może pomóc
Ze względu na ogrom pracy toruńskie schronisko nieustannie potrzebuje pomocy. Oprócz darów wspomagających funkcjonowanie schroniska, bardzo ważna jest praca wolontariuszy. Wciąż brakuje rąk do pracy:
To nie jest łatwy wolontariat – ani fizycznie, ani emocjonalnie. Nie każdy się nadaje. Część osób rezygnuje podczas pierwszej wizyty. Jeżeli wyobrażenia dotyczące wolontariatu są takie, że będziemy siedzieć w kojcu i głaskać pieska, to niestety nie. Naprawdę te zwierzęta potrzebują też naszej pracy fizycznej. Spacery, które oferujemy naszym podopiecznym muszą trwać dosyć długo, więc takie wyprowadzanie na pięć minut też nie wchodzi w rachubę. Aby zostać naszym wolontariuszem, trzeba być w 16. roku życia. Prosimy o różną pomoc, od spacerów przez prace porządkowe, nalewanie wody i pracę socjalizacyjną – dodaje Hortensja Saj, opiekunka zwierząt w toruńskich schronisku.
Podsumowując, toruńskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt wciąż potrzebuje Waszej pomocy. Jeśli nie macie możliwości bezpośredniej pomocy, możecie wesprzeć schronisko głosując na projekt „Remont schroniska dla bezdomnych zwierząt w Toruniu” w Budżecie Obywatelskim 2024. Głosowanie trwa do 2 października.
Zobacz również: Plany nowej porodówki w Toruniu zdjęte z obrad sesji
(AS)